Uprzywilejowana ścieżka po środki unijne? Zarząd Małopolski wstępnie ułożył listę 17 projektów kluczowych, na które do 2013 przeznaczy 270 mln euro ze środków unijnych. Nie objęła kilku ważnych projektów
Z ponad stu wnioskodawców o środki UE spać spokojnie może tylko kilku. Wśród szczęśliwców jest na przykład Akademickie Centrum Komputerowe CYFRONET AGH, które zamierza stworzyć ośrodek obliczeniowo-teleinformatyczny, czy gmina Kraków budująca halę widowiskowo-sportową na Czyżynach.
W niepewności pozostawiono małopolskie uczelnie, z których niemal każda złożyła do marszałka swój projekt. Chcąc zadowolić jak najwięcej z nich, zarząd wpisał na listę program rozbudowy bibliotek krakowskich uczelni. Wnioskowała o to PAT i PK. Która ostatecznie dostanie wsparcie - nie wiadomo. Na uprzywilejowaną pozycję nie ma natomiast co liczyć AWF, która z unijnych funduszy planowała krytą pływalnię i zakład odnowy biologicznej, czy Uniwersytet Jagielloński przymierzający się do budynku Paderevianum II i Medycznego Centrum Kształcenia Podyplomowego. Podobnie jak Akademia Ekonomiczna, która chciała unowocześnić zaplecze dydaktyczno-socjalne. Akceptacji nie uzyskał też wniosek Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Przepadł również krakowski projekt międzynarodowej kampanii promocyjnej.
Kaprys ministerstwa
Dzielenie wniosków o środki UE na gorsze i lepsze, czyli takie, które prawie na pewno dostaną wsparcie UE, to pomysł Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Początkowo marszałkowie opierali się przygotowaniu tzw. list projektów kluczowych, planowali nawet wspólny bojkot, tłumacząc, że trudno - zwłaszcza w ogniu kampanii wyborczej, decydować już dziś, jaki wniosek dofinansują np. w 2010 roku. - Ponieważ jednak trzy województwa wyłamały się i wysłały swe listy, Małopolska też taki wstępny wykaz stworzyła. Już wcześniej poprosiliśmy gminy, instytucje i różne organizacje, by przysyłały nam swoje projekty - tłumaczy marszałek Janusz Sepioł.
Jak pisaliśmy wczoraj, wstępna kwalifikacja budziła ogromne emocje. Aby uniknąć kontrowersji, zarząd postanowił zgłosić ledwie kilka konkretnych projektów oraz kilka programów, w które połączono różne wnioski.
Spokojnie! To tylko część
Marszałek Sepioł uspokaja, że na razie rozdzielono tylko jedną czwartą przewidywanych środków w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013, którego wartość szacowana jest od 1 mld 90 mln euro do 1 mld 400 mln euro (w zależności od tego, jaki algorytm liczenia zostanie przyjęty). Ci, których teraz pominięto, mogą starać się o dofinansowanie w normalnym trybie. Inna szansa to programy sektorowe.
Pominięci w układaniu listy nie chcą na razie komentować decyzji zarządu. - Rektor Karol Musioł czeka na oficjalną informację z urzędu marszałkowskiego. Dopiero wówczas zajmie w tej sprawie stanowisko - informuje Katarzyna Pilitowska, rzeczniczka UJ.
Ponieważ ustaloną wczoraj listę zarząd określił jako wstępną, można się teraz spodziewać nasilonego lobbingu ze strony wszystkich zainteresowanych, zwłaszcza pominiętych. A że zbliża się kampania, będzie na pewno gorąco.
17 uprzywilejowanych programów:
25 lipca 2006
Magdalena Kursa
Gazeta Wyborcza, Kraków